Przez Sonę naprawdę stałam się dziwna. A może to po prostu napój Yasuo jeszcze na mnie działał?
- Przepraszam, że mówię to tak nagle, ale właściwie to dopiero zdałam sobie z tego sprawę przez wtargnięcie do mojego umysłu. Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zły, bo chcę żebyśmy byli przyjaciółmi - powiedziałam spokojnie. "Staję się naprawdę słaba" cały czas powtarzałam na głos. Nagle zrobiło mi się słabiej i upadłabym na kolana gdyby Ziggs mnie nie trzymał. Obraz przed moimi oczami zawirował i po chwili już nic nie widziałam.
~~Po jakimś czasie~~
Gdy się obudziłam zauważyłam śpiącego Ziggs'a, opartego o ścianę. Dziwne... Jak mnie tu przyniósł z parku to wychodził. Zdawało mi się, że mam lukę w pamięci. Pewnie mi się zdaje. Nagle zauważyłam w co jestem ubrana. Gdzie było moje normalne ubranie?!?! Z tych "rozmyślań" wyrwał mnie Ziggs.
- W końcu się obudziłaś. A co do naszej rozmowy z przed tego jak zemdlałaś...
- Chwila - przerwałam - ja usnęłam po tym jak mnie tu przyniosłeś z parku, więc o czym ty mówisz? - zapytałam, a ten popatrzył na mnie zdziwiony
- Jak to? To ty nic nie pamiętasz? Może inaczej. Jakie jest twoje ostatnie hmm... wspomnienie?
- Wniosłeś mnie do pokoju, po czym wyszedłeś i ja zasnęłam.
- Straciła pamięć, ale jak? - powiedział ledwie słyszalnym tonem. - Emm... Nie ważne, to w takim razie mi się śniło! - powiedział próbując ukryć zaniepokojenie na twarzy za nieszczerym uśmiechem.
Ziggs?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz